Geneza federacji
Zjednoczone Emiraty Arabskie to suwerenna monarchia konstytucyjna będąca federacją siedmiu emiratów: Abu Dhabi, Ajman, Dubai, Fujairah, Ras Al Khaimah, Sharjah i Umm Al Quwain. Każdy emirat jest rządzony przez swojego władcę, a ci tworzą wspólnie Federalną Radę Najwyższą. Jeden z emirów pełni funkcję prezydenta Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Spoglądając na mapę bez trudu da się zauważyć, że największym pod względem obszaru jest emirat Abu Dhabi i tu mieści się stolica federacji. Dziwić może przebieg granic bo nie wszystkie z emiratów tworzą jednolity i zamknięty obszar. Poza Abu Dhabi, Ajman i Umm Al Quwain pozostałe są zbiorem enklaw, a to oznacza że podróż z jednej do drugiej części emiratu wiąże się z koniecznością przejazdu przez terytorium sąsiada.
Z uwagi na sąsiedztwo Zatoki Perskiej i przebieg ważnych szlaków handlowych tereny te od wieków były miejscem walki o dominację. W III wieku n.e. tereny te podbili Persowie. W VII wieku zaczęli napływać muzułmanie, a w XVI wieku pojawili się Portugalczycy. Ci walczyli o wpływy z Turkami Osmańskimi i Holendrami dopóki nie zostali wyparci przez siły Omanu. Gdy w obszarze Zatoki Perskiej zarysowały się próby dominacji ze strony kupców z Emiratów musiało dojść do konfliktu z europejskimi potęgami, a przede wszystkim z Portugalią i Wielką Brytanią. Ta ostania postrzegała południe Zatoki Perskiej jako „Wybrzeże Piratów”. Krwawe wyprawy w celu ochrony handlu morskiego z Indiami doprowadziły do kampanii przeciwko Ras Al Khaimah i innym portom. Po dziesiątkach lat morskiego konfliktu w roku 1819 doszło do podpisania z Brytyjczykami wieczystego traktatu pokojowego, który odnowiono w roku 1892. Ten drugi układ podpisano ze wszystkimi siedmioma władcami emiratów ustanawiając jednocześnie brytyjski protektorat.
Na mocy tego porozumienia polityka zagraniczna emiratów leżała w gestii Korony Brytyjskiej. Ustanowiono Radę Traktatową, składającą się z siedmiu władców. To dało początek późniejszej federacji. Szejkowie zgodzili się nie rozporządzać żadnym terytorium i nie wchodzić w relacje z żadnym obcym rządem bez zgody Brytyjczyków. Ci w zamian zobowiązali się do ochrony wybrzeża przed wszelką agresją morską i udzielenia pomocy w przypadku ataku lądowego.
Prze prawie 1000 lat bogactwem emiratów były rybołówstwo, handel i połów naturalnych pereł, które zapewniały dochód i zatrudnienie mieszkańcom zatoki. Perłowy przemysł kwitł do krachu gospodarczego z przełomu lat 20. i 30. a opracowanie technologii sztucznej hodowli perłopławów zdecydowanie osłabiło handel. Resztki handlu perłami upadły po ii wojnie światowej gdy niepodległy rząd Indii nałożył wysokie podatki na perły importowane z państw arabskich Zatoki Perskiej. To spowodowało poważne trudności gospodarcze dla wszystkich emiratów. Równolegle jednak zaczęło się rodzić inne bogactwo. Już w latach 30. brytyjskie spółki naftowe zaczęły wykazywać zainteresowanie poszukiwaniem złóż po ich odkryciu w Persji i Mezopotamii. Podpisano szereg umów jednak na realne korzyści trzeba było poczekać. Pierwszy odwiert w Abu Dhabi w 1950 roku na głębokość 4000 m okazał się niewypałem, a pochłonął około 1 mln funtów. Pierwsze poważne wydobycie i eksport ropy rozpoczęły się dopiero w roku 1962.
Gdy w roku 1968 Brytyjczycy ogłosili zamiar wycofania swoich wojsk zaczęły się krystalizować podstawy dzisiejszej federacji. Porozumienie stało się koniecznością dla militarnego zabezpieczenia interesów w zatoce i ochrony granic. Początkowo kształt dzisiejszych Zjednoczonych Emiratów Arabskich miał obejmować siedem emiratów sygnatariuszy traktatu oraz Katar i Bahrajn. Trzy lata później dwa ostatnie wycofały się z niego tworząc niezależne państwa. Ostatecznie, w lipcu 1971 roku, doszło do podpisania umowy między sześcioma przywódcami, a w grudniu ogłoszono decyzję o przystąpieniu do federacji emiratu Ras Al Khaimah. Nowe państwo jeszcze w tym samym roku zostało przyjęte do Ligii Arabskiej i ONZ. Pierwszym prezydentem Zjednoczonych Emiratów Arabskich został Zaid ibn Sultan an-Nahajan, władca Abu Dhabi, a wiceprezydentem szejk Dubaju. Ochrona złóż i eksport ropy przynoszący wielomilionowe zyski wymagały jednak czegoś więcej. Dlatego w 1994 roku podpisano umowę wojskową z USA, a rok później z Francją. W 2008 roku kolejna umowa z Francją dała jej przywilej wybudowania stałej bazy wojskowej w Abu Dhabi. Podpisanie tych umów było możliwe dzięki zaangażowaniu Emiratów Arabskich w operacje wojskowe Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników w 2001 przeciwko talibom w Afganistanie, a w 2003 w Iraku. ZEA są także na stałe zaangażowane w totalną wojnę z terrorem.
Patrząc dziś na Abu Dhabi czy Dubai trudno uwierzyć, że niespełna 60 lat temu rdzenna ludność emiratów mieszkała w palmowych szałasach i hodowała wielbłądy. Zresztą Arabowie wcale się tego nie wstydzą, a jeden taki szałas stoi na centralnym placu Abu Dahabi otoczony najwyższymi drapaczami chmur. Dzisiejszy Dubai jest najbardziej zaludnionym emiratem, a na powierzchni stanowiącej zaledwie 5% obszaru federacji mieszka 35,6% populacji ZEA. Kolejne 31,2% zamieszkuje Abu Dhabi ale jego obszar to aż 86,7% powierzchni kraju. Oczywiście zaludnienie Abu Dhabi nie jest równomierne i koncentruje się głównie na wybrzeżu. Co ciekawe rodowici Arabowie stanowią zaledwie 12% ludności emiratów. Pozostali to imigranci będący w przeważającej większości najemną i tanią siłą roboczą. Prawie tyle samo co Arabów jest tu napływowej ludności z Pakistanu, a ponad dwa razy więcej (27,8%) Hindusów. Blisko 10% to obywatele Bangladeszu, a 6% Filipińczycy. Fakt, że w rękach Arabów pozostaje zdecydowana większość produktu krajowego brutto można odnieść wrażenie, że przynajmniej część z nich nie wie co zrobić z pieniędzmi. W emiratach wszystko musi być wyjątkowe, największe i najdroższe. Doskonale widać to na ulicach po których krąży chyba największa liczba luksusowych samochodów na świecie. Dlatego na przykład w Dubaju policja jeździ Lamborghini, Ferrari i Bentley’ami. Pomimo rzucającego się w oczy przepychu w emiratach narasta niezadowolenie ze sposobu sprawowania władzy i restrykcyjnego prawa. Wszelki opór i sprzeciw są jednak ścigane z całą mocą, a ludzie występujący przeciwko władzy po prostu znikają.
Warto wiedzieć zanim będzie za późno
W Emiratach Arabskich funkcjonuje federalny system sądowniczy, a w strukturze sądów istnieją trzy główne oddziały: prawo cywilne, karne i szariackie. Prawa szariatu są bardzo restrykcyjne i przewidują specyficzne kary. Za cudzołóstwo, seks przedmałżeński i spożywanie alkoholu grozi kara od 80 do 200 batów. Nielegalne jest poniżanie innej osoby i godzenie w jej honor za co grozi 80 batów.
Taką samą karę można dostać za publiczne całowanie się, a w przypadku obcokrajowca może skończyć się deportacją. Nielegalny jest także taniec w miejscach publicznych. Oczywiście ciężkie przestępstwa są karane znacznie surowiej. Pijany sprawca gwałtu na osobie nieletniej został skazany na przykład na 10 lat więzienia i 80 batów.
Cudzołóstwo w przypadku osób zamężnych grozi karą śmierci przez ukamienowanie podobnie jak porzucenie religii, a imigranci obrażający islam są niezwłocznie deportowani.
Obcokrajowcy również podlegają orzeczeniom szariatu w sprawach dotyczących małżeństwa, rozwodu i opieki nad dzieckiem. Zgłoszenie gwałtu przez kobietę może jej samej grozić skazaniem za nielegalny seks. Małżeństwa muzułmanek z wyznawcami innych religii są przestępstwem.
Zabronione jest także przeklinanie i używanie słów wulgarnych w mediach społecznościowych. Może za to grozić grzywna 250 000 AED, pozbawienie wolności, a imigrantom deportacja.
W okresie ramadanu zabronione jest publiczne jedzenie, picie lub palenie tytoniu między wschodem a zachodem słońca. Wyjątek stanowią kobiety w ciąży i dzieci. Prawo ma zastosowanie zarówno do muzułmanów, jak i niemuzułmanów, a jego naruszenie grozi aresztowaniem.
Dlatego bawcie się dobrze ale rozsądnie.
Ciekawostki z Emiratów w skrócie
Imigranci zatrudnieni w Emiratach Arabskich nie podlegają prawom pracowniczym i de facto narażeni są na pracę przymusową. Nie mogą wstępować do związków zawodowych i strajkować. Protesty grożą więzieniem i deportacją. Pierwszeństwo zatrudnienia w sektorach publicznych mają rodowici mieszkańcy ZEA nawet pomimo niższych kwalifikacji czy motywacji. Pobyt związany z podjęciem pracy wymaga wizy o którą może wystąpić tylko przyszły pracodawca. Z reguły wiza taka jest ważna tylko na okres zatrudnienia. Przed wyjazdem należy bezwzględnie anulować wizę rezydencką by nie zostać wpisanym na listę uciekinierów. Niezależnie od restrykcyjnych przepisów prawa w tym zakresie w Emiratach Arabskich można kupić alkohol bo niektóre wielkie sieci handlowe mają prawo do jego sprzedaży. Trzeba jednak wiedzieć gdzie. Z reguły wejście do takiego sklepu czy hurtowni znajduje się od strony zaplecza i nie jest w żaden sposób oznaczone. Temat najlepiej zgłosić lokalnemu przewodnikowi, który z pewnością pomoże. Wyjątkiem jest Sharjah. Na jej terenie alkoholu się nie kupi, zakazane jest jego posiadanie, a nawet przewóz tranzytowy w bagażu podróżnym. Mamy szczęście że nas nie zamknięto, ale lepiej nie ryzykować bo nieznajomość prawa nie będzie usprawiedliwieniem.
W ZEA generalnie obowiązuje skromny strój, a kolor biały jest zarezerwowany dla mężczyzn. Sposób ubierania się wynika z prawa i większe centra handlowe przypominają o tym przy wejściu. Kobiety zachęca się do zakrywania ramion i kolan, ale nas za to nie ścigano.
Mieszkańcy Dubaju walczący z nadwagą za każdy zrzucony kilogram mogą otrzymać gram czystego złota.
W Emiratach Arabskich nie ma podatku dochodowego, a 5% podatek VAT na niektóre produkty pojawił się dopiero w 2018 roku.
Tydzień w Emiratach Arabskich zaczyna się w niedzielę – dzieci muszą iść do szkoły, a ich rodzice do pracy.