Nie można poznać Wietnamu zapominając o Mekongu, jednej z najdłuższych rzek świata, która właśnie tu kończy swój bieg wpadając do Morza Południowochińskiego. W krótkim rejsie po Mekongu zobaczymy tylko mały fragmencik tego kolosa, który na terenie Wietnamu dzieli się aż na sześć odnóg. Popłyniemy na jedną z setek malutkich wysp porozcinanych naturalnymi kanałami. Zobaczymy plantację egzotycznych owoców, których jeszcze kilka lat temu nie można było spotkać w naszych sklepach. Odwiedzimy jeden z lokalnych zakładów przetwórstwa orzechów kokosowych. Popływamy po kanałach lokalnymi łodziami Sampán poznając styl i poziom życia mieszkańców okolicznych wiosek. To nie będzie Saigon, ani żadne z innych miast jakie spotkamy jeszcze na swojej trasie.

Zanim wody Mekongu dotrą do delty z Wyżyny Tybetańskiej pokonują ponad 4,5 tys. km. Na końcu swej drogi utworzą drugą co do wielkości deltę Azji o powierzchni 58,5 tys. km2. W czasach potęgi królestwa, jeszcze w XVII w. delta Mekongu należała w całości do Khmerów. W drugiej połowie XVII w. król Kambodży zezwolił na osiedlenie się tu zwolennikom upadłej dynastii Ming. Jednocześnie w północnych regionach pojawili się osadnicy wietnamscy.

Wystarczyło kolejne 100 lat by Kambodża bez walki zgodziła się na przejęcie całego obszaru delty przez Wietnam. Obecne granice wytyczono za panowania wietnamskiego cesarza Gia Longa (1802-1820) który zjednoczył kraj ogarnięty wojną domową i dał początek dynastii Nguyễn. Ze śladami jej potęgi jeszcze się spotkamy bo panowała w Wietnamie aż do roku 1945.

Na mocy tamtych decyzji w granicach Wietnamu pozostało ponad 35 tys. km2 delty (wg niektórych źródeł 39 tys.), a część ludności khmerskiej jaka zdecydowała się pozostać na tym obszarze stanowi dziś mniejszość etniczną. Delta po stronie Wietnamu to olbrzymi obszar obejmujący 12 prowincji i jedno wydzielone miasto Cần Thơ liczące około 800 tys. mieszkańców. Ogółem zamieszkuje go ponad 17 mln ludzi.

Żyzny muł niesiony przez rzekę stwarza doskonałe warunki do uprawy ryżu, który zbiera się tu dwa razy w roku. W delcie Mekongu uprawia się także bawełnę, tytoń i kauczukowiec. Bardzo ważną rolę w gospodarce żywieniowej odgrywa rybołówstwo śródlądowe i morskie, a połowy w wodach przybrzeżnych dochodzą do 1,5 mln ton.  Rzeka zmienia też rzeczywisty obraz wybrzeża. Według niektórych źródeł osady niesione przez Mekong przesuwają linię brzegową w skali roku nawet o 150 m w głąb morza.

Spotkanie z Mekongiem za nami. Może zbyt krótkie by wyrobić sobie obiektywne spojrzenie na życie w tym regionie. Coś jednak w pamięci zostanie i będzie jednym z tematów do wspomnień. Ten dzień będzie jednak znacznie dłuższy. Przed wieczorem lokalnymi liniami lotniczymi polecimy daleko na północ na spotkanie z Hanoi i Zatoką Ha Long.