Rano opuszczamy Bayamo i kierujemy się na południe, do miejscowości El Cobre, gdzie znajduje się słynna na całej wyspie bazylika – Santuario National de Nuestra Senora de la Caridad del Cobre (Bazylika Narodowego Sanktuarium Matki Bożej Miłosierdzia z Cobre). Po drodze jest czas na utrwalenie kilku migawek kubańskiej przyrody i życia mieszkańców. Przy okazji kilka ciekawostek o El Cobre.
Do lat 90-tych religia na Kubie była surowo zakazana. Gdy Fidel Castro zezwolił wreszcie na jej publiczne wyznawanie, do El Cobre zaczęli przybywać także przedstawiciele władzy. Co ciekawe wśród wcześniejszych pamiątek, jest złota figurka złożona w ofierze przez Linę Ruz, matkę Fidela Castro, w podzięce za uratowanie jej syna.
Ernest Hemingway swoją Nagrodę Nobla, którą otrzymał za opowiadanie pt. Stary człowiek i morze, złożył Matce z El Cobre w 1950 roku.
Pielgrzymi różnych wyznań, a także osoby niewierzące, dziękując Matce Boskiej z El Cobre za opiekę podczas ucieczki ich najbliższych z Kuby do USA, składają w darze malutkie rzeźby tratw. Powszechnie sądzi się, że figurka odnaleziona przez trójkę żeglarzy mogła pochodzić z hiszpańskiego okrętu, jaki zatonął u wybrzeży Kuby.
Jak głosi legenda (jest co najmniej kilka wersji) około roku 1606 dwóch potomków Indian – Rodrigo i Juan de Hoyos wraz 10-letnim czarnym niewolnikiem Juanem Moreno miało wypłynąć niewielką łódką z Santiago del Prado (dzisiejsze El Cobre) po sól do pobliskiej zatoki El Nipe. Na wodach zatoki zaskoczył ich sztorm nie dając żądnych szans na przeżycie. W pewnym momencie zauważyli unoszący się na falach niewielki przedmiot, który wyłowili gdy zbliżył się do burty ich łodzi. Okazało się że była to drewniana figurka Matki Bożej z dzieciątkiem na prawej i krzyżem w lewej ręce. Tuląc się do niej prosili o cud ocalenia i ten się zdarzył. Fale wokół nich się uspokoiły i bezpiecznie dobili do brzegu. Zdarzenie opowiedziane pod przysięgą dało początek kultowi, który trwa do dnia dzisiejszego i ściąga do El Cobre rzesze pielgrzymów.
Figurka trafiła początkowo do kaplicy szpitalnej górników wydobywających rudę miedzi. Z biegiem czasu mała osada górnicza rozrosła się do rozmiarów niewielkiego miasteczka, które od słowa miedź nazwano El Cobre. Potem powstała tu niewielka kaplica i wreszcie w 1927 roku zbudowano obecną bazylikę. Na prośbę weteranów wojny o niepodległość (1899-1902) Benedykt XV, 10 maja 1916 roku, ogłosił Maryję z El Cobre Patronką Kuby. W roku 1977 Paweł VI nadał miejscowej świątyni tytuł bazyliki mniejszej, a Jan Paweł II w czasie swej podróży apostolskiej na wyspę w dniu 24 stycznia 1998 r. osobiście nałożył na posążek korony papieskie.
Cud jaki wydarzył się na początku XVII w. miał istotne znaczenie dla późniejszego kształtowania poczucia jedności narodowej. Pozwolił bowiem zrozumieć, że wobec Boga wszyscy mieszkańcy wyspy są równi, a życie białego ma tę samą wartość co potomka czarnego niewolnika. W tamtych czasach nie dla wszystkich było to oczywiste. Latynoamerykańskim zwyczajem figurka odziana jest w stożkową dalmatykę, skrojoną ze złoconej tkaniny, ozdobionej drogimi kamieniami. Głowę Maryi i główkę Dzieciątka ozdabiają szczerozłote korony, poświęcone przez Jana Pawła II, a wokół nich błyszczy wspaniała aureola promieniująca złotem, srebrem i szlachetnymi kamieniami.